Mam bardzo realistyczne sny. Gdy się budzę, nie mam pewności, co dzieje się naprawdę.
Dziś śniło mi się, że roślina w pokoju mojej córki została przez kogoś przycięta. Ucieszyłam się, bo myślę o tym od dawna.
Poszłam sprawdzić. Nie została przycięta, ale wypuściła piękne odnóżki, co ucieszyło mnie jeszcze bardziej.
Ten, co wkłada mi sny do głowy, ma niejasne poczucie co, gdzie i jak, tylko szczegóły mu się jeszcze plączą.
może się uczy.
OdpowiedzUsuńno, chyba, że sama przekłamujesz nim się zbudzisz.
Gdy patrzę prosto w oczy swojego odbicia w lustrze, myślę, że raczej się nie budzę 😉
Usuń:) sny, robią czasami niezłe zamieszanie :)
OdpowiedzUsuńW głowie zwłaszcza 😁
UsuńJa dziś śniłam, że uciekałam z więzienia. Bo mieli brzydkie ubrania ;)
OdpowiedzUsuńCzy podczas ucieczki nie przycinałaś jakichś roślin?
UsuńNie, ale kilka stratowałam. Uciekałam przez las.
UsuńW lesie raczej nie było roślin doniczkowych.
UsuńChyba, że były... 😉
mój mąż też miał dziś koszmary, że jakaś roślina mnie atakowała w mieszkaniu ... no spłakałam się jak mi to opowiadał :D
OdpowiedzUsuńTeż roślina? Może to ta moja? 😉😉
Usuńmoże ale u nas była krwiożercza i chciała mnie zabić :D
UsuńMusiałaby mieć 2 twarze 😉
Usuńmoże miała chorobę dwubiegunową :D
UsuńO, to jest wysoce prawdopodobne 😁
Usuń...ostatnio mam fatalne jakieś...
OdpowiedzUsuńMoże sny fatalne przerobią wszelki fatalizm i w dziennym życiu będzie już tylko dobrze?
Usuńsama nie wiem co gorsze, przeciez noca powinnyśmy odpoczywać, ładowac generatory, zbroic sie na kolejny dzień...nie toczyć wojny etcetera
Usuń