- O, jak miło, że przyszłyście, Kalino i córko Kaliny! Bardzo się cieszę!
- My też się cieszymy, mamo! Wracamy od dentysty i nie możemy jeść przez godzinę. Ani pić.
- Ach, rozumiem. A napijecie się czegoś?
- No właśnie nie możemy nic pić. Przez godzinę.
- Ach, no tak. Zapomniałam. Rozbierzcie się i siadajcie. Zjecie coś?
- Nie możemy jeść, mamo, bo wracamy od dentysty.
- Ach tak? A co u ciebie, córeczko Kaliny? Może masz ochotę na pyszne ciasteczko?
Bycie babcią to poważna sprawa. Nie można się drobnostkami przejmować i tracić z oczu priorytetów. ;-)
bo te godziny, to jakieś takie przesadnie długie - niegodne babci i jej potrzeby podzielenia się z córką i wnuczką.
OdpowiedzUsuńBabcia wie, co jest w życiu najważniejsze ;-)
UsuńNo halo, kto wie lepiej: babcia czy jakis tam dentysta? No.
OdpowiedzUsuńTo musi być cudowne, być babcią... :-)
UsuńWszystkie babcie świata to mają. Może to się nabywa zostając babcią... sama nie wiem, ale Ty Kalina uważaj.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w momencie narodzin pierwszego wnuczęcia, w kobiecie przestawia się pokrętło "żywić, ubierać, martwić się" w pozycję maksymalną... ;-)
UsuńTo oznacza, że Ciebie też to może spotkać!
UsuńNaturalnie! Szykuję się na ten moment. Robię zapasy 😉
Usuńekhm bez komentarza, choć mnie rozśmieszyłaś. Ostatnio się zachowałam jak babcia wobec córeczki przyjaciół...wepchałam jej tonę cukierków do kieszeni cichcem...z miłości oczywiście, więc rozumiem.
OdpowiedzUsuńZ miłości - to jest właśnie najważniejsze w tej sytuacji... ;-)
UsuńBabci się nie zmieni. Zatem należy chodzić do Babci Córki Kaliny przed dentystą. I już.
OdpowiedzUsuńBardzo słuszna uwaga! :-)
Usuńotóż to od babci nigdy nie można wyjść głodnym ani spragnionym raczej odwrotnie :D
OdpowiedzUsuńJuż samo "wyjść od babci" nie jest proste 😉
UsuńDo babci należy mieć anielską cierpliwość.
OdpowiedzUsuńWnuczka chora na celiakię, powiedzmy już dwadzieścia lat na diecie, z wizytą u drugiej babci, wszyscy niby wiedzą, czują, empatyczni.
- Kochanie, zjesz pierogi?
- Nie mogę, są z glutenem.
- Że co? Że moje pierogi Ci zaszkodzą?
I foch.
Także ten.
Kisses
Cudne! Bo czy ktoś kiedyś ten gluten widział?! 😉
Usuńpo wszystkim i owszem :P
UsuńHahah świetny dialog. Chyba każdy kiedyś odbył taki w domu po powrocie od dentysty. Także, pewnie nie dziwi on nikogo. Prawda jest taka,że nie powinno się jeść po powrocie od dentysty, tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńRozmowa która się pojawia chyba w każdej rodzinie. Dlatego nikogo ona nie dziwi a jest przy tym dość zabawna. Poza tym jak się wraca od dentysty to ta godzina zawsze trwa przesadnie długo.
OdpowiedzUsuń