Słyszę dzisiaj niemy dźwięk pilarki. Obrabiarki skrawaniem. Tokarki. Piły mechanicznej. Wiertarki. Szlifierki kątowej i niekątowej.
A wszystko to gdzieś w środku mnie.
Bolą mnie uszy, szyja i szczęka. Bolesny bezgłośny dźwięk.
Gdzieś na połączeniu mostka z kością piętową. Pomiędzy ciemieniem a rzepką. W geograficznym środku środka.
Igła kompasu wskazuje północ, gdyż jej północny biegun układa się w kierunku magnetycznego bieguna południowego Ziemi.
Magnetyczny biegun południowy Ziemi znajduje się tam, gdzie północny biegun geograficzny. To chyba od tego bolą mnie uszy.
Czuję, że jakaś linia pola magnetycznego biegła od bieguna południowego do północnego, zahaczyła o igłę kompasu, zawróciła, nie mogąc się zorientować dokąd iść dalej, i dotarła na geograficzny biegun południowy, który jest magnetycznym północnym. A w moim uchu są przecież te wszystkie elementy, wrażliwe na nie-wiadomo-co, i na skutek działania linii pola magnetycznego przełączyły się w pozycję "remont - nieczynne".
Tak się właśnie czuję. Zawrócona i niezorientowana. I chętnie nieczynna. No i te uszy. Zatykają się jak w samolocie. Cholerny Pascal. Kolejny naukowiec, który z nudów zajmował się nie tym, co trzeba. Odkrył te wszystkie hece z ciśnieniem i teraz czuj się kobieto, jakbyś w uchu miała kiełkującego baobaba. A ten nie żyje od tylu lat i ma wszystko w pompie...
;-)
przecie baobaby np. na Madagaskarze mają się całkiem nieźle to jak to, że nie żyją ??? :O
OdpowiedzUsuńMój nie żyje. Ten co kiełkuje. W uszach. Zwłaszcza prawym... 😉
Usuńw uchu to może rosnąć rzepa ale żeby drzewo ??? hmmm może po prostu je umyj :D
Usuń😉
Usuńale tak na poważnie to moja mama 3 lata temu miała zapalenie ucha i jak je wyleczyła to zostało jej takie dzwonienie w tym uchu. Pół roku chodził na różne badania słuchu i jakieś tam pierdoły, skierowania dostała do lekarzy o których istnieniu pojęcia nie miała i nic. Dzwonienie jej przeszło po ponad roku samo ...
UsuńPrzez rok?! Jak tortury!
Usuńnoooo a najgorzej że w badaniach nic nie wychodziło i każdy na nią patrzył jak na wariatkę :/
UsuńMieć wszystko w pompie... piękne określenie, jednak tak, jak napisałaś, to jest możliwe ale po śmierci. Ech, czuję to samo - banalne, niestety prawdziwe.
OdpowiedzUsuńGdy już prawie myślisz, że wszystkie części ułożone są wtgodnie, zawsze gdzieś zaczyna uwierać: a to w stopę, a to w plecy, a to w sumienie...
Usuńi tego uwierania nie trawię, szczególnie teraz :* kisses miła
UsuńOj. Ja też.
Usuńrozkładasz się ? poleż sobie odpocznij... znalazłam antidotum. NIC.
OdpowiedzUsuńwczoraj przełaziłam cały dzień w gaciach od piżamy i odpoczywałam. było mi potrzebne. Tylko od środka nie ucieknę. Dziś juz od rana zbieram mysli co mnie czeka...
Cudnie to ujęłaś. Trudno uciec od środka.
UsuńOoooj! Zapalenie ucha czy "tylko" pogoda tak na Ciebie dziala?
OdpowiedzUsuńCokolwiek to jest - a kysz, silo nieczysta! A kysz!
Głaski
OdpowiedzUsuń