
- Miałaś do mnie zadzwonić przed południem. Siedziałam cały czas jak na szpilkach, bo myślałam, że coś ci się stało! Jak się zobowiązujesz, że zadzwonisz, to powinnaś to zrobić!
- Przecież ostatecznie umówiłyśmy się, że jednak do ciebie nie będę dzwonić.
- Co...? No tak... Ale i tak mogłaś zadzwonić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miejsce na "myśli nieuczesane":